LECZENIE SEKWENCYJNE – INFORMACJA PRASOWA

Warszawa 29.06.2021

____________________________________

 

Kiedy z mapy Polski znika całe miasto –

Powód: rak jelita grubego. Pacjentów może uratować wczesna diagnoza i terapia sekwencyjna.

 

Statystyki zapadalności i zgonów z powodu raka jelita grubego rosną z roku na rok. Dziś mówi się o 13 tysiącach osób, które umierają z powodu tego raka rocznie. To tak, jakby co roku w Polsce znikało jedno, średniej wielkości miasto. I choć badania przesiewowe mogłyby znacząco obniżyć te niechlubne dane, wciąż wykonujemy je niechętnie. W efekcie u co 3. – 4. Polaka rak jelita grubego diagnozowany jest w zaawansowanym stadium. Tymczasem późno wykryty nowotwór często oznacza zaawansowaną postać choroby czy przerzuty. To wszystko znacząco wpływa na efektywność leczenia. Dziś – dzięki postępowi w terapii, który dokonał się na przestrzeni ostatnich lat, pacjenci z chorobą w ostatnim stadium – z przerzutami odległymi, mają szansę na wydłużenie życia nawet o 3 lata lub więcej, bo każdy rak jelita grubego jest inny, a pacjenci w różny sposób reagują na proponowane leczenie.

20 lat temu pacjenci w zaawansowanym stadium raka jelita grubego z przerzutami przeżywali średnio 4-6 miesięcy. Dziś polscy pacjenci mają dostęp do leczenia, które nie dość, że wydłuża medianę przeżycia, to pozwala na aktywne życie i realizację dotychczasowych ról społecznych. Lekarze dysponują lekami pozwalającymi na stosowanie terapii sekwencyjnej, Polega ona na zastosowaniu następujących po sobie schematów. W tej chwili, w  ramach programu lekowego w przypadku rozsianego raka jelita grubego onkolodzy mają możliwość wdrożenia 4-ech linii leczenia, co 2 lata temu było jeszcze niemożliwe. Dzięki temu,  w sytuacji progresji choroby można zastosować leczenie kolejnej linii. W ten sposób, atakując nowotwór schematem leczenia zgodnie z międzynarodowymi rekomendacjami, udaje się efektywnie wydłużyć życie pacjenta i znacząco podnieść jego jakość. Od dwóch lat polscy chorzy z rakiem jelita grubego w zaawansowanym stadium z przerzutami mają również możliwość stosowania terapii w 3. i 4. linii leczenia. Ponieważ może być ona w formie doustnej, jest idealnym rozwiązaniem zwłaszcza w czasie pandemii. Leczenie to jest standardem w krajach Europy Zachodniej, doceniane zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy.

Terapia sekwencyjna – dlaczego warto?

Wczesne wykrycie raka jelita grubego daje duże szanse na całkowite wyleczenie. W przypadku zaawansowanych stadiów z przerzutami mamy do czynienia z leczeniem paliatywnym, którego celem jest maksymalne wydłużenie życia i podniesienie jego jakość.

Potrafimy przedłużyć życie pacjenta z rozsianym rakiem jelita grubego, dlatego że mierzymy do choroby, posługując się różnymi rodzajami amunicji. Batalistyczna metafora jest tutaj jak najbardziej na miejscu – codziennie prowadzimy nierówną walkę z chorobą na wielu frontach, o każdy kolejny dzień, tydzień, miesiąc życia – podkreśla dr Leszek Kraj z Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – W terapii sekwencyjnej raka jelita grubego leczenie chemioterapią często kojarzymy z tzw. lekami celowanymi m. in. przeciwko receptorowi EGFR [receptor nabłonkowego czynnika wzrostu]. Współcześnie dobierając takie terapie dla pacjentów kierujemy się profilem molekularnym i genetycznym danego nowotworu. To pozwala nam kontrolować chorobę przez kilka do kilkunastu miesięcy. Kiedy organizm chorego uodporni się na działanie leków z I linii albo dojdzie do toksyczności kumulacyjnej chemioterapii, czyli na przykład pogorszenia wyników morfologii krwi, wówczas kwalifikujemy go do leczenia w II linii. Sukcesem systemu w walce z przerzutowym rakiem jelita grubego jest to, że mamy możliwość terapii w III, a nawet w IV linii, z wykorzystaniem leczenia w formie doustnej, które to leczenie – biorąc pod uwagę postać tabletkową – zrewolucjonizowało ten etap postępowania terapeutycznego.

W tej chwili w Polsce leczenie raka jelita grubego jest na poziomie światowym – przekonywał prof. dr hab. n. med. Lucjan Wyrwicz specjalista onkologii klinicznej, kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie. – Można powiedzieć, że program lekowy dla pacjentów z zaawansowanym rakiem jelita grubego w Polsce jest kompletny, co z perspektywy lekarza oznacza, że może leczyć chorych w I, II, III oraz w IV linii leczenia. Stosowanie terapii sekwencyjnej stwarza możliwość wydłużenia zarówno przeżycia całkowitego, jak i czasu wolnego od progresji choroby. Pamiętajmy, że jeszcze 2 lata temu nasze możliwości kończyły się na II linii. Na przestrzeni lat standard leczenia znacząco się poprawił. Największymi beneficjentami tego są pacjenci, choć dla nas – lekarzy – możliwość zapewnienia chorym leczonym paliatywnie kompleksowej opieki również ma wielkie znaczenie.

Najpierw kwalifikacja

Duże znaczenie w przypadku terapii raka zaawansowanego ma odpowiednia kwalifikacja pacjentów do leczenia. Jak ona wygląda? – Kwalifikację rozpoczynamy od pobrania od pacjenta –
w trakcie operacji, biopsji czy kolonoskopii – wycinka, który następnie poddawany jest testom molekularnym. Na podstawie wyników tych badań dobierana jest sprofilowana do chorego forma terapii
– wyjaśnia prof. Wyrwicz.

Powodzenie terapii w dużym stopniu uzależnione jest od stanu ogólnego pacjenta. Leczenie sekwencyjne może być długim procesem, wymagającym dobrej kondycji od chorego. Ale to właśnie możliwość wydłużenia terapii, daje nadzieję na życie z chorobą, odsuwając w czasie jej progresję. Od dwóch lat pacjenci z rakiem jelita grubego mają możliwość skorzystania również z opcji chemioterapii w tabletkach, która na razie dostępna jest tylko w niektórych przypadkach nowotworów. To z pewnością duża wygoda i oszczędność dla pacjenta paliatywnego. W dobie pandemii to przede wszystkim wzrost bezpieczeństwa dla chorego, który nie musi przyjeżdżać do szpitala. Podobną rolę spełnia możliwość zastosowania chemioterapii domowej. Takie właśnie rozwiązania pozwalają pacjentom na życie w dużym komforcie przy gwarancji skuteczności leczenia. Ważne też, aby u chorych terapię tabletkami włączać w odpowiednim czasie, bo wtedy możemy oczekiwać najlepszych efektów. – tłumaczy Iga Rawicka, wiceprezes Fundacji EuropaColon Polska.

Chorzy kwalifikowani do nowoczesnego leczenia III czy IV linii to często są osoby w sile wieku, dla których aktywność życiowa ma wielkie znaczenie, również w wymiarze psychologicznym. Jeszcze 10 lat temu byliśmy w stanie przedłużyć życie pacjenta z rozsianym rakiem jelita grubego o 12 miesięcy. Dziś, za pomocą nowoczesnych leków doustnych, ta liczba zwiększyła się trzykrotnie. Dla pacjentów to jest wartość nie do przecenienia. – dodaje dr Kraj.

Przełamać strach

Rak jelita grubego to trzeci wśród najczęściej występujących nowotworów na świecie. Lekarze alarmują, że jest jednym z najpoważniejszych problemów z perspektywy epidemiologicznej w Polsce
i można mówić o nim jako o chorobie cywilizacyjnej. Jest też drugą co do częstości przyczyną zgonów wśród nowotworów. Wczesne stadia raka jelita grubego są w 90 proc. wyleczalne. Wykrycie tego nowotworu na wczesnym etapie rozwoju jest możliwe tylko za pomocą kolonoskopii.
Do końca 2021 roku możliwe jest przeprowadzenie tego badania w ramach Programu Badań Przesiewowych w znieczuleniu ogólnym. Dlatego nie warto odkładać kolonoskopii na później. Polacy wciąż niechętnie poddają się temu badaniu.. Boimy się bólu, wyniku badania, tego, co będzie później – wyjaśnia Iga Rawicka. – Kolonoskopia wciąż wzbudza uczucie wstydu, dyskomfortu emocjonalnego. Musimy zrozumieć, że ceną, jaką przyjdzie nam zapłacić za to zaniechanie, może być nasze życie. Jeśli przełamiemy strach i poczucie wstydu, możemy je uratować. 

 


Więcej informacji:

Iga Rawicka, Wiceprezes Fundacji EuropaColon Polska; Prezes Fundacji im. Błażeja Rawickiego; iga@europacolonpolska.pl; 600 600 166